SGA ze skrzynia 0M1 - czyli te przedliftowe, czyli wlasnie takie do 12 tys - to porazka. Nie z powodu awaryjnosci bo taka skrzynie latwo opanowac (juz wiem dokladnie
) ale dlatego, ze czterobiegowy automat do takiego wielkiego i ciezkiego auta to za malo. Jezeli chodzi o pomysl z plaska podloga i demontazem siedzen to jest to rozwiazane genialnie. Za to brakuje schowkow na drobiazgi. Generalnie baaaaardzo pojemne i wygodne auto (swietnie sie prowadzi) ale kiepsko wykonane i skonstruowane tak, bo po 5 latach sredniointensywnej eksploatacji zaczelo sprawiac problemy a po 10-15 latach nadawalo sie na smietnik.
Espace tez praktyczny, ma duzo wiecej schowkow, taki sam koncept jezeli chodzi o fotele i podloge ale chyba technika zaczyna sprawiac problemy jeszcze szybciej. W kazdym razie automaty w pierwszej i drugiej generacji to te same skrzynie co w SGA (0M1) i te same problemy.
W Hondzie jest dokladnie jak w odwrotnie: mnostwo schowkow ale za to falista podloga. Mechanika w tych autach jest na milion kilometrow i sto lat. I stosunkow niskie zuzycie paliwa.
O Voyagerach slyszalem zawsze bardzo pozytywne opinie (jezeli uwzglednic typowe dla "amerykanow" braki w jakosci wkonania.