MercSwir pisze:
Silnik na P pracuje na wysokich obrotach(ok 1400-1500) po włączeniu D spada do około 1000. Po zdjęciu filtra powietrza i zatkaniu dłonią klapy spiętrzającej silnik zaczyna pracować bardzo ładnie równo i powoli. Co jest przyczyną?!(kalosz? Nieszczelność w dolocie?) Przepustnica skręcona śrubką na minimum.
Jesli to sa obroty na rozgrzanym silniku to sa duzo za duze, M110 na P powino miec około 700-800obr. a na D 550-600, podejrzewam, nieszczelności w układzie dolotowym (łapie lewe powietrze) bo po dokręceniu plastikowej sruby silnik powinien zgasnać. Druga sprawa to mozesz mieć uszkodzony regulator fazy nagrzewania (tzw termik), 3 sprawa to skład miszanki. Sprawdzić tarcze spietrzającą tj złap ja palcami za srube i przyciagnac do góry , obroty powinny sie zmniejszyć, Jesli to sprawdzisz daj znac.
MercSwir pisze:
Następna sprawa. Po włączeniu D auto lekko przysiada bez szarpnięcia. Bardzo lekko i ponętnie. Ale po włączeniu R są ok. 3 sekundy zwłoki i uderzenie jak by coś mi w przód auta wjechało. Dupa auta się unosi bardzo gwałtownie i agresywnie. (ciśnienie oleju w skrzyni? Dobrze rozumuje?)
problem jest zwiazany z podwyzszonymi obrotami, zrób z tym porzadek , to zobaczysz ze skrzynia bedzie pracowac prawidłowo. Jesli nie to tak jak kolegaa wyzej napisal luz na wale