MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

w163 jakiego kupic
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=60876
Strona 1 z 3

Autor:  MacKuz [ pt sty 11, 2013 7:01 am ]
Tytuł:  w163 jakiego kupic

Nadszedl czas na zakup autka ...
Zalozenia
1. Naped 4/4 jazda zimą, dojazd na wies
2. Motor wiekszy niz 2,7
3. Hak do powieszenia roweru
4. Lata 99, 02

pytania
1. Jaki motor benzyna, lpg, diesel, na pewno wiekszy niz 2,7
2. Co boli ml'e

Autor:  BarMan [ pt sty 11, 2013 7:48 am ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Witam. Przerabiałem ten temat w ubiegłym roku i moge sie podzielić przemyśleniani i obserwacjami.
Jeśli 2.7 odpada to odpadaja diesle wogóle bo 400 cdi to za duże ryzyko.
Z lat o których napisałeś to najlepiej koniec 2001 i 2002 bo to było by po lifcie - lepiej wykonany środek i lepszy wypas, troche zmieniony wygląd zew.
Pozostają silniki 3.2, 4.3, 5.0 i 5.5 AMG (pomijam 2.3 - w tym aucie to jednak pomyłka). Wszystkie są niezłe i wszystkie palą sporo i w sumie podobnie. Ja odpuściłem AMG bo jak posprawdzałem ceny części to bywa jednak róznica.
Problemem jest napewno korozja - trzeba ogladać, ale auto jest na ramie więc sie przynajmniej nie rozpadnie jak go ruda zaatakuje ;). Silniki, przeniesienie napędu, sporo wypasu to poprostu Mercedes z tamtego czasu, żadnych cudów z tego powodu, że to ML nie powinno byc. Obadać przeniesienie napędu - jakby coś padło to pewnie kosztowało by sporo - choć w używkach już jest tego dużo.
Ja szukałbym auta po lifcie, motor może być też V6 - ważniejszy stan samochodu, wolałbym auta z Europy.
Samochód całkiem przyjemny, kupiłem go ponieważ W210 miewał problemy w zimie jak żona na wieś do roboty pojechała - brak odśnieżonych parkingów, ruszanie pod górę. W tym roku gdy było trochę zimy to żyłem bez stresu wiedząc, że samochód spokojnie pojedzie nawet przez małe zaspy - i żeczywiscie auto radzi sobie w takich warunkach. Lepiej nadaje się do kręcenia wokół komina niż długich tras. Ja swojego zagazowałem i 5.0 pali mi 18-20 litrów lpg jeżdżąc na krótkich trasach.
Na rynku jest sporo zaniedbanych za które ludzie chcą spore pieniądze także trzeba poglądać trochę żeby sobie opinie wyrobić.

Autor:  BarMan [ pt sty 11, 2013 10:11 am ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

A i jeszcze dlaczgo właśnie W163.
Chciałem coś z 4X4 dla żony ze względu na zimę za ok 40k PLN. I tak z nowszych suzuki grand witara w nowej budzie od chyba 2005r kosztowała mniej więcej te pieniądze w 3d budzie i często z silnikiem 1.6 który nie jedzie a pali ok 10l, auto jak wyczytałem na forach rdzewieje już od kilku letnich egzempalrzy, wypas i ilość miejsca wypada blado - trzeba by miec drugi samochód w domu, podobnie było z RAV4 tylko za te kase jeszcze starsze orcznikowo czy modelowo. Z większych Pajero lata 2003-2004 za te kasę silnik 3.2DID - awarie silników, pomp, skrzyn biegów, też rdzewieje i po normalnej drodze jeździ gorzej od ML, pali ok 12l diesla, silników benz prawie nie ma a jak jest to z bezpośrednim wtryskiem - lpg odpada. Patrol - też 3.0 diesel wybuchają po drodze jeździ jeszcze gorzej niż Pajero, pali też naście litrów. Land cruiser za tę kasę tylko starą budę bym dostał - wygląda z zewnątrz nawet znośnie ale w srodku jak stara corolla, silniki D4D miewają kosztowne kłopoty jak to nowe diesle tylko jest jeszcze drożej niz w CDI, po normalnej drodze jedzie gorzej od ML. Te wyżej wymienioe ostatnie 3 to prawdziwe terenówki, a ja nie chcę topic auta tylko w zimie przejechać, i do lasu na grzyby ewentualnie. Zostały tylko ML i X5, to wybrałem Mercedesa - oprócz sentymentu mam większe zaufanie jeśli chodzi o silnik, skrzynię i zawias.
I mam auto bdb wyposażone, które wystarcza nam w domu jako jedyne - nie tylko jeździdło dla żony, ładnie sie odpycha, z LPG nie rujnuje, w którym narazie chyba wszystko działa z grubsza, które w środku wyglada o niebo lepiej niż cała reszta konkurentów i za sprawą beżowego środka i klonowego drewna poprawia mi chumor zawsze jak do niego wsiadam. Jest ze 3 lata starsze od G. Vitary za tę sama kasę, ma nie większy przebieg od przeciętnej Vitary czy RAV4 (z benzyną da sie ML znaleźć naprawde ładnego), już widzę, że mniej traci na wartości niż np. Vitara, która gdy szukałem samochodu była jeszcze nowym modelem a teraz już się postarzała i ceny spadły.

Autor:  Bukol [ pt sty 11, 2013 12:41 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Macius - olej diesle. Tak jak pisal kolega powyzej - jedyny sensowny to 270CDI, 400-tka Cie zje kosztami i awariami. Kazdy model MB z tym silnikiem to masakra. Niestety, bo jazda to duza frajda, ale skrzynie i inne podzespoly nie wytrzymuja momentu obrotowego silnika.

Szukaj benzyny, najlepiej V8 + LPG.

Autor:  KarolS1988 [ pt sty 11, 2013 2:13 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

MacKuz pisze:
Motor wiekszy niz 2,7


ten motor naprawdę daje radę, i spalanie nie zabija, najmniej na trasie to 7 litrów a taka norma to 10-12 litrów miasto itp, z lawetą niewiele więcej

Autor:  Jarek Cz. [ pt sty 11, 2013 9:31 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Rozwiązuję w tej chwili ten sam problem, co autor wątku i przy identycznym założonym budżecie. Robiliśmy jazdy próbne X5 4,4, ML 320 i Grand Cherokee. W mojej ocenie jest X5, potem długo, długo nic a później Cherokee, bo za auto kilka lat młodsze i z przebiegiem ok 100 tys. można zapłacić połowę tego co za X5.
BMW wyróżnia precyzja prowadzenia, jakość materiałów oraz bardzo długa lista wyposażenia. Np jako jedyny ma regulacje kierownicy w dwóch płaszczyznach. ML to jedynie sentyment za gwiazdą.
U mnie nastąpiło zmęczenie materiału, jeśli chodzi o szukanie właściciela X5 lub ML po lifcie, który zgodzi się na wizytę w ASO przed sprzedażą auta (oczywiście na mój koszt). Nie mam tego problemu z właścicielami Jeepów.
Z egzemplarzy, które należy omijać łukiem o największym promieniu, wymienię tego: http://moto.allegro.pl/mercedes-benz-ml-320-lpg-i2915908137.html

Jako właściciel LS'a miałbym pewność, że np Lexus RX300 da zbliżone poczucie komfortu. Niestety mam też pewność, że projektant jego wnętrza wie o projektowaniu coś, czego ja jeszcze pojąć nie zdołałem.
Pozdrawiam i życzę sukcesu.

Autor:  Bukol [ sob sty 12, 2013 8:57 am ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

O tak. RXa musial projektowac na bani, albo zlecil studentom. Nawet ten najnowszy to paskuda.
A Grand to faktycznie moze byc niezly wybor, o ile przymknie sie oko na jakosc wnetrza.

Autor:  THC [ sob sty 12, 2013 11:50 am ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

KarolS1988 pisze:
MacKuz pisze:
Motor wiekszy niz 2,7


ten motor naprawdę daje radę, i spalanie nie zabija, najmniej na trasie to 7 litrów a taka norma to 10-12 litrów miasto itp, z lawetą niewiele więcej



Daje to koszt jak V8 z lpg.
O różnicy w mocy nie wspomnę.

Mam do sprzedania ML430, ale to raczej dla dłubaczy, wymaga prac i kosztuje 14.

Autor:  TOMEK126SEC [ sob sty 12, 2013 8:47 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Maćku. Użytkuję w tej chwili już drugiego Ml-a. Szczęśliwie ( dla wyrobienia sobie opinii) miałem okazję jeździć najpierw przedliftowym , a teraz poliftowym . Obydwa były napędzane silnikami benzynowymi z lpg. Nie był to wybór przypadkowy. Świadomie nie chciałem diesla min. ze wzgl. opisywanych już powyżej .
Pierwszy mój Ml miał silnik 3.2 i był egzemlarzem z 1999 roku sprowadzonym z Włoch. Zamontowałem w nim gaz brc ( bezproblemowy i bezobsługowy ) - koszt ok 4500zł w 2009 r. Po zakupie zrobiłem zawias ( bo był wytłuczony ) i kpl.hamulce przedniej osi. , a także rozrząd ( po 6-mcach użytkowania zaczął delikatnie dzwonić wyciągnięty łańcuch ) .Oczywiście kpl. płynów ustrojowych , filtrów itp. Z zawieszeniem przez kolejne 1,5 roku nie było żadnych problemów. Pewnie dalej był nim jeździł gdyby nie czołówka z mondeo .
Ze względu na wytrzymałość konstrukcji :) zdecydowałem się po sprzedaży rozbitka na zakup kolejnego Ml-a , tym razem poliftowego ( 2003 r) z silnikiem 3.7 , modelowo oznaczonym jako 350-ka. Kupiłem go w komisie Mercedesa w W-wie i zostałem 2 właścicielem. Mój poprzednik kupił go w PL właśnie w tym salonie jako auto nowe. Tam też go serwisował. Przed sprzedażą dokonał przeglądu w ASO i niezbędnych napraw (6000zł) . Na tą kwotę złożyły się głównie chore stawki serwisu ASO ,ale też tarcze przód i tył , klocki , kpl.filtrów , przewód wspomagania i kilka pomniejszych pierdół. Dołożyłem od "siebie" zaraz po zakupie nowe sworznie i 1 końcówkę drążka , zrobiłem geometrię p/t i założyłem gaz. Samochód miał udokumentowane 170.000 km ( wszystkie przeglądy i naprawy w 1 ASO ) Kupiłem go we wrześniu 2011 i po " wstępnym ogarnięciu " nie wymaga do tej pory żadnych napraw.

Wady pierwszego : mała moc silnika w stosunku do masy , głośny (konstrukcyjnie) rooldach , b. słabe hamulce ze względu na stosunkowo małą średnicę tarcz i rozmiar klocków oraz nie wydajne zaciski hamulcowe , brzydszy stylistycznie ( zwłaszcza środek , skóra , fotele średnio wygodne ) Spalanie lpg na poziomie 20l . Często nie działająca blokada mechanizmu róznicowego. Po załączeniu nie można rozłączyć . ( warto sprawdzić przed zakupem )

Poliftowy : mocny , elastyczny silnik zadowalający się mniejszym zużyciem paliwa niż wspomniany wyżej 3.2 , około 16l /100km.
Wersja wyposażenia - inspiracjon ( min bardzo ładna tapicerka antracytowa z wyraźną białą nicią na szwach , piękne drewno , ksenony , nowy rodzaj foteli z ml55, inna atrapa maski , chromowane obwódki zegarów , skórzna kierownica i gałka zm. biegów )
Wersja generalnie limitowana i trzeba by było pewnie dłużej takiej szukać - ale warto. Super hamulce - zupełnie inne rozwiązania ( większe średnice tarcz , rozmiar zacisków i klocków.
Wady : Zbyt miękkie fabryczne zawieszenie (amorki ). Trochę droższy w naprawach od pierwszo-seryjnego .

Generalnie żeby nie przynudzać - polecam benzynowego ml-a. Nie jest może najtańszy w zakupie i utrzymaniu , ale zadbany - potrafi odwdzięczyć się właścicielowi długą bezawaryjnością. W moim przypadku myślę ,że zawdzięczam mu znacznie więcej. :roll:
Jeśli miałbyś Maćku jakieś zapytania odnośnie tego tematu to chętnie odpowiem. ( najlepiej na PW)
Przepraszam wszystkich za długi wywód i pozdrawiam.

Autor:  maclaw [ ndz sty 13, 2013 5:28 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Mam też w domu ML-a, jeździ nim głównie żona.

Rok produkcji to 2001, ale jeszcze przed liftem, silnik 4.3 V8 po znacznym przebiegu 285tyś km, czego w ogóle po nim nie widać. Autko jest krajowe (kupione jako nowe w Polsce), dość fajnie wyposażone m.in.nagłośnienie BOSE itd.

Jak napisali koledzy wyżej auto bardziej do kręcenia się wokół komina niż na trasy. Na trasie męczący jest wysoko położony środek ciężkości, bujanie auta na ramie oraz niezbyt wygodne jak dla mnie fotele.

Ten silnik jest optymalny do tego auta. Nie pali jak smok i jest całkiem przyjemny. Ostatnio trochę jeździłem tym autem - 50% trasa, 50% miasto i wyszło mi 14,5l/100km. A mamy zimę, więc całkiem fajnie.

Nasz nawet nie gnije, wygląda na prawdę fajnie.

Zimą trzeba uważać, bo duża moc i ESP nie zawsze zdąży zadziałać. Podstawa - dobre opony.

Ja autko polecam, osobie która lubi SUV-y/terenówki. Ja wolę kombi 4x4 i przy tym pozostanę.

Autor:  Jarek Cz. [ czw sty 17, 2013 9:48 am ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Dzięki nieocenionej pomocy kolegów z Poznania. Stałem się właścicielem W163 z silnikiem 3,2 z 2002 r. Po zakupie musiałem pokonać trasę do domu (ok 300 km) i mogę już podzielić się pewnymi obserwacjami.

1. To nie jest duży samochód. To jest samochód wysoki. Niższe i drobniejsze osoby w nim się nie zagubią. Jednak będą musiały odbyć kurs spadochronowy, bo trzeba z niego skakać. Przydatna jest pamięć foteli. Jedną z zapamiętanych konfiguracji można wykorzystać, jako pozycję do wsiadania/wysiadania.

2. Kupiłem auto orurowane przy progach. Rury będą utrzymywane w nienagannej czystości. Nie ma takiej możliwości, żeby przy wysiadaniu (w wariancie bez skakania) nie czyścić ich własną garderobą.

3. Samochód ma niewielki przebieg. Siedziska foteli mają twardość zbliżoną do porządnie wypalonej ceramiki. Pompowania foteli nie stwierdziłem ale ja się nie znam na fotelach.

4. Komfort zawieszenia samochodu wiernie oddaje efekt bujania małego kutra na fali o wysokości leżących policjantów. Takiego Bujaka nie jest w stanie ukryć żaden opozycjonista. Za to na asfaltowej wyrwie potrafi nieźle grzmotnąć. Dodam, że elementy zawieszenia opisywanego egzemplarza, posiadają jeszcze metki producenta.

5. Napęd 4x4 pozwala bezpiecznie jeździć po ośnieżonym parkingu hipermarketu. Także na części z ubitym śniegiem. Parkingi o znacznym nachyleniu nie istnieją. W związku z tym, nie będzie relacji o ruszaniu pod górę.

6. Tempomatem nie da się wyłączyć kierunkowskazów. Do tak szokującego odkrycia doszedłem krótko po tym, jak stwierdziłem, że nie da się też nim włączyć wycieraczek. 3 wajchy w 1 mercedesie to o 2 za dużo.

7. Kolor diód czujników parkowania dobrano ze smakiem. Nawet gdyby w coś przywalić, ich ciepły odcień skutecznie pohamuje atak szału.

8. Spalanie 15,5 L LPG /100 km przy emeryckiej jeździe. Opony są tak szerokie, że cudem nie zachodzą na siebie. O rozmiary opon trzeba pytać w ASO. Przynajmniej tak napisali w instrukcji.

9. Hałas, hałas i jeszcze raz hałas. To auto jest głośne. Powyżej 100 km/h jest głośne nieznośnie, powyżej 120 km/h jest głośne obcesowo a jadąc szybciej, staje się głośne całkowicie. Nic dziwnego, że trzeba było dogadać się z producentem systemów przeciwhałasowych. W moim egzemplarzu dogadano się z Bose. Z bardzo dobrym skutkiem.

10. Klawisze stacji multimedialnej Comand mogą być opisane w dowolnym języku. I tak nikt nie będzie w stanie tego rozczytać. Równie dobrze można ją było zabudować na tarczy zegarka ręcznego z obsługą za pomocą zapałki. Zmieniłem okulary a o klawiszologii Comand zdania nie zmieniłem. Zmieniam okulistę.

11. Plastiki zadziwiająco ciche. Nie zamyka się popielniczka i uchwyty na kubki z tyłu. Podłokietnik wypełniono chyba styropianowymi kulkami. Oddaje tak wiernie plastykę przedramienia, że można go sprzedawać studentom medycyny.

Podsumowując. To jest dokładnie takie auto, jakie chciałem kupić. Nadaje się na dziurawe miejskie drogi i wypady nad morze. Muszą to być jednak wycieczki krótkie. Maksymalnie 100 km od linii brzegowej. Na dłuższe trasy, lepiej wybrać coś innego. Chyba, że ktoś jest przyzwyczajony do pracy w maszynowni kutra patrolowego. Bardziej jest do oglądania niż do jeżdżenia. Kobietom bez większego zacięcia motoryzacyjnego, da poczucie bezpieczeństwa i dostarczy dostatecznych oznak statusu majątkowego, rozpoznawanego przez obsługę stacji benzynowych, która ochoczo rwie się do tankowania SUV'a.
Z przyjemnością odpowiem na bardziej merytoryczne pytania.

Pozdrawiam wszystkich żonatych, którzy postanowili spełnić marzenia swoich małżonek. Nawet za cenę przejazdów z Augustowa do Szklarskiej Poręby przez Świnoujście i Ustrzyki Górne.

Autor:  BarMan [ czw sty 17, 2013 1:33 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Życzę zadowolenia z zakupu. Auto, jeśli kupujący jest świadomy jego specyfiki, może być światnym wozidłem na codzień. Zdziwiony jestem tylko tym hałasem podczas jazdy, ale to bardzo subiektywne odczucie więc trudno coś mądrego wymyśleć.
Pozdrawiam.

Autor:  Jarek Cz. [ czw sty 17, 2013 2:11 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

BarMan pisze:
Zdziwiony jestem tylko tym hałasem podczas jazdy, ale to bardzo subiektywne odczucie więc trudno coś mądrego wymyśleć.


Subiektywne a jakże. Każdy kolejny samochód nawet najnowszy, uświadamia mi, jaką klasą dla siebie jest LS400. Oczywiście, jeśli ktoś lubi ciszę.

Autor:  Paweł Cz. [ czw sty 17, 2013 10:16 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

Brałem udział w tym zakupie i muszę powiedzieć, że to jedyny ML którym chętnie sam wróciłbym do domu.
Dzięki uprzejmości kolegów z Mercedes Poznań Club auto przed naszym zakupem zostało sprawdzone
przez serwis Stapigo na Poznańskim Morasku.
Piotr znany lepiej jako Budyń (właściciel Stapigo) powiedział:
"Różne ML już do mnie przyjeżdżały ale takiego jeszcze nie widziałem"

Drogi Staruszku mam nadzieję, że auto będzie służyło długo i bezawaryjnie.
Jak tylko Wam się znudzi jestem pierwszy w kolejce. ;-)

Autor:  MacKuz [ sob lut 02, 2013 8:21 pm ]
Tytuł:  Re: w163 jakiego kupic

No to kurde mam problem

Okazało się że do biurowego garażu Laluni nie można wjeżdżać autami z instalacją gazową a miejsce to kosztuje kupe siana a siano to wykłada jej firma ;).

Może jednak jakiś diesel ten 400 to naprawdę taka porażka?

A może benzyna bez gazu, ile pali 430, 55 w ekstremalnym ruchu miejskim - do przejechania 5 km w permanentnym korku, sporadyczne wyjazdy na wieś.

Teraz pytanie którego boję się zadać - a może jeep grand cherkee ?

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/