Hej, moje coupe coraz bardziej mnie nie lubi, ostatnio zdarzało się, że nie odpalała odrazu (szarpanie za kable od cewek, lub poruszanie bezpieczników czasem pomagało, może to tylko przypadek, faktycznie nie było słychać pompy). Teraz coupeta zdechła i nie pali, brak zasilania na pompie. Podanie zasilania bezpośrednio na pompę, uruchamia ją ale samochód i tak nie zapala. Sprawdziłem zasilanie na cewki -jest. Dzisiaj wyjąłem zielony przekaźnik w pinie 30 jest zasilanie mimo że zapłon wyłączony. Po zwarciu 30 z 87 pompa działa. po przekręceniu klucza na zapłon nie ma żadnego innego zasilania (tylko w pin 30) Kiedy włożyłem przekaźnik sprawdziłem jeszcze czy do bezpiecznika dochodzi zasilanie- jakiś prąd - NIE, czy zapłon włączony czy wyłączony ---brak prądu na bezpieczniku. Szukać problemów w stacyjce???? brakuje mi już pomysłów. Ps. srebrny przekaźnik przelutowany (a bezpiecznika nie ma i nigdy nie było), po jego włożeniu auto warjuje, wszystkie kontrolki się zapalają mimo że kluczyków nawet nie było w stacyjce. Wiązka silnika zregenerowana kilka lat temu i wszystko było ok.
_________________ historia pf 125 76r, dwie W-115, dwa Poldki Caro, Golf III i 124 ce Obecnie FSO Warszawa Truck 1995 1.6, FSO Polonez Caro 94r 1.6GLE (Złombol-car), Jakieś Exeo, Koreański Mercedes Korando 98r.
|